piątek, 4 czerwca 2010

PŻ i ZĆ



Przez lata walki z otyłością dotarło do mnie, że wszystkie ,,cudowne" środki, kuracje, preparaty itp. ,,rewelacje" to bzdura ogałacająca tylko nasze kieszenie i nie przynosząca efektów.
Sekret, który pozwala zmienić grubasa w normalnego człowieka to: PŻiZĆ (przestań żreć i zacznij ćwiczyć). Po tych słowach słyszę zawsze u moich klientek:,, przecież ja wcale dużo nie jem, sama nie wiem czemu nie mogę schudnąć). Normalnie dwie kromeczki na śniadanko, i kawałek chudego mięska na obiad i dwa ziemniaczki"...tak.....a potem przez cały dzień takiego odchudzania chodzimy źli i głodni jak wilki potajemnie wpychając w kącie przekąski typu: pączek, batonik, chipsy, jakiś owoc dla zapchania głodu...Jeden mały batonik jest w stanie zrobić więcej spustoszenia w naszym organiźmie niż dwie pajdy chleba z pomidorem czy ogórkiem np.
Największym wrogiem jest CUKIER. Codziennie rano otwierając oczy widzę jak małe paskudne robale cukru siedzą na wszystkich batonach, ciastkach owocach i tylko czyhają by wskoczyć do mojego brzucha i tam lepić kule tłuszczu przyklejając je do moich bioder i pośladków.
Codziennie kroję jedną lub dwie cytryny, zalewam 2-3 litrami przegotowanej wody i studzę. Taka porcję wypijam przez cały dzień. To minimum. woda z cytryną świetnie gasi pragnienie. Można to samo robić z wodą mineralną. Nie polecam ,,gotowców". Bardziej opłaca się zrobić samemu jest lepsza i zdrowsza. Pijcie dużo wody unikając napojów sztucznie barwionych, a co gorsza soków owocowych tam cukier jest zawsze nawet jeśli producent pisze inaczej. Wystarczy przeczytać zawartość węglowodanów na opakowaniu, a to przecież cukry.
Krok pierwszy- wykluczenie cukru z diety, lub zminimalizowanie go do ilości bliskiej zeru.
Krok drugi- Wybór produktów które lubi się jeść i w oparciu o nie znalezienie odpowiedniej diety. Ja uwielbiam mięso dlatego dieta Atkinsa stała się moim sposobem na życie, jeśli lubicie sery można wybrać dietę proteinową, lub dietę rozdzielną. Wszystko jedno co wybierzecie byle zmienić kardynalnie sposób odżywiania, nie głodząc się.
Krok trzeci- zacząć się ruszać. Na początek polecam rowerek w pozycji leżącej, ćwiczenie proste, łatwe i przyjemne...można go wykonywać przed telewizorem. Zaczynamy od kilku minut, codziennie przedłużając czas wykonywania ćwiczenia

1 komentarz:

  1. Witam!

    Trafiłam na Pani bloga całkiem przypadkiem.. Świetny jest :) A przekonały mnie "robale cukru siedzą na wszystkich batonach, ciastkach owocach i tylko czyhają by wskoczyć do mojego brzucha [..]"

    Fantastyczne stwierdzenie :)

    Swoją drogą zapraszam na:
    http://fabrykamiodu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń