
Mając 20 lat skończyłam kurs Na Instruktora Rekreacji Ruchowej ze specjalnością Aerobic. Później cóż, kolejne ciąże, dom, praca, zapomniałam o sporcie kursie, a moja waga sama nie wiem kiedy zaczęła oscylować w granicach 90kg przy wzroście 167cm.
Rozpacz, próby wrócenia do szczupłej sylwetki, tabletki, preparaty, chrom, herbatki, diety...próbowałam wszystkiego, wydawałam krocie na różnego rodzaju preparaty, które nie przynosiły żadnych, bądź bardzo mierne efekty.
Kręgosłup odmawiał posłuszeństwa, straciłam ochotę na seks, popadałam w coraz większą depresję, moje życie było nudne, szare i bez wyrazu.
Jak zwykle w takich wypadkach przypadek zdecydował o kardynalnej zmianie. Obejrzałam w TV program o diecie Atkinsa, spróbowałam, odkryłam że to moje dieta. W 6 miesięcy, bez głodzenia i wyrzeczeń schudłam 23 kg, modyfikując oczywiście dietę do swoich indywidualnych potrzeb. Przypomniałam sobie o skończonym kiedyś kursie, wróciłam do ćwiczeń, i tu znowu przypadek odkryłam Pilates. Zakochałam się w tym rodzaju gimnastyki. Jest inna, miła przyjemna, relaksacyjna, a co najważniejsze skuteczna. Zaczęłam rozmawiać ze swoim ciałem, czuć jego potrzeby.Nasza ,,miłość" trwa już ponad cztery lata. Moje życie nabrało kolorów i sensu mimo, że los nie szczędził mi trosk, kłopotów, wręcz tragedii, to właśnie dzięki pracy nad sobą i Pilatesowi umiem sobie z nimi radzić.
Teraz mam swoją firmę i propaguję zdrowy i radosny styl życia.Przez te lata, wprowadziłam wiele swoich zmian w ogólnych założeniach gimnastyki, ciągle eksperymentuję i odkrywam coś nowego. Jedno nie ulega wątpliwości, w końcu jestem szczęśliwa.
Praca z kobietami daje mi ogromną satysfakcję. Kiedy po kilu spotkaniach Panie z zachwytem opowiadają o zbawiennym działaniu ćwiczeń, o poprawie sprawności o zniknięciu bólu. Wiele z nich zrezygnowało z drogich, prywatnych rehabilitacji i masazy na rzecz Pilates.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz